Wraca bestseller! Adler AD 7064 znów dostępny w naszym sklepie

Dobra wiadomość – nasz hit sprzedażowy Adler AD 7064 wrócił na magazyn!
Jeśli wcześniej nie zdążyłeś go złapać, teraz masz drugą szansę. To odkurzacz, który nasi klienci pokochali za wygodę, moc i funkcję mopowania. I wcale się nie dziwimy.


Dlaczego tyle osób go uwielbia?
1. Odkurza i mopuje w jednym przejeździe
Nie musisz już bawić się w dwa sprzęty. Adler 7064 ma dwie końcówki – jedną do odkurzania, drugą do mopowania. Załatwiasz dwa etapy sprzątania na raz.
Sprawdza się idealnie:
– Gdy rozleje się sok w kuchni, a Ty masz 10 minut do wyjścia.
– Po weekendzie z dziećmi, kiedy podłoga wygląda jak po festynie.
– Przed niespodziewaną wizytą teściów (znasz ten stres?).
2. Dwie baterie = ponad 100 minut sprzątania
W zestawie są aż dwie baterie, co daje Ci nawet 114 minut pracy. Bez stresu, bez ładowania w połowie.
Przetestowane przez naszych klientów:
– W kawalerce posprzątasz w 15 minut i jeszcze zostanie Ci czas na Netflixa.
– W domu z 3 pokojami, kuchnią i balkonem – ogarniesz wszystko na raz.
– Na działce – bez kabla, bez kombinowania, czysta altanka gotowa na weekend.


3. Dotykowy ekran i tryb auto
Masz podgląd na poziom baterii, tryb pracy i inne info – wszystko na czytelnym ekranie LED. A jeśli nie chcesz się bawić w ustawienia, tryb automatyczny zrobi wszystko za Ciebie.
4. Super filtracja – idealny dla alergików
Dzięki filtracji EPA 12 urządzenie wychwytuje mikroskopijny kurz i pyłki – świetne dla alergików i wszystkich, którzy chcą oddychać czystym powietrzem.


5. Wypasiony zestaw akcesoriów
Końcówki, pady do mopowania, szczotki, uchwyt ścienny – wszystko masz w zestawie. Kupujesz i działasz.
To coś więcej niż odkurzacz
To sprzęt dla ludzi, którzy nie chcą marnować weekendów na sprzątanie. Dla tych, co mają dzieci, psa, kota i dużo do ogarnięcia. Dla tych, co wolą żyć, a nie tracić czas na latanie z wiadrem.


„Nie sądziłam, że odkurzacz może mnie aż tak uratować” – rozmowa z Magdą, mamą dwóch urwisów i właścicielką Adler AD 7064
Redakcja: Magda, co skłoniło Cię do zakupu właśnie tego modelu?
Magda: Miałam dość kabli, plątania się między pokojami i dwóch osobnych sprzętów – odkurzacza i mopa. Z trójką dzieci (w tym dwóch aktywnych chłopaków) podłogi u nas to pole bitwy. Szukałam czegoś, co po prostu działa. I tak trafiłam na Adler AD 7064.
Redakcja: I jak wrażenia po pierwszych tygodniach?
Magda: Mega pozytywne. Po pierwsze – nie muszę już biegać dwa razy po domu. Odkurzam i mopuję za jednym zamachem. Po drugie – nie ciągnę kabla. To niby mały detal, ale jak masz 100 rzeczy do ogarnięcia, to naprawdę robi różnicę.
Redakcja: A jak sprawdza się bateria? U wielu osób to jest kluczowy temat.
Magda: No właśnie to mnie zaskoczyło – bo są dwie! Jak jedna się kończy, podmieniam i lecę dalej. Działa u nas spokojnie na całe mieszkanie + balkon. I jeszcze zostaje moc, żeby dzieciaki posprzątały swoje pokoje… no dobra, żartuję – ja tam wchodzę druga runda.
Redakcja: Masz jakąś ulubioną funkcję?
Magda: Tak, ekran LED i tryb automatyczny. Nie zastanawiam się, co ustawić – po prostu włączam i działa. A jak coś się dzieje, to wszystko widać jak na dłoni. No i mopowanie! Czuję się trochę jakbym miała mini-Roombę, tylko że w ręce.
Redakcja: Poleciłabyś go komuś?
Magda: Zdecydowanie. Szczególnie rodzicom, właścicielom zwierzaków i wszystkim, którzy chcą szybko posprzątać bez kombinowania. Dla mnie to był strzał w dziesiątkę.
Polecane
